Dziewczyny, czy wy troche nie przesadzacie? Chyba sie domyslam jakie "drugie " forum wymieniacie, udzielam sie troszke i tu i tam... Mimo iz czasami faktycznie atmosfera jest nieprzyjemna, trzeba tez z humorem podejsc do lekkiego sarkazmu czy ironi... ja po przeczytaniu setki postow zaczelam troszke rozumiec te dziewczyny... trzeba naprawde przeczytac wszystko aby miec przejrzystosc sprawy... Ja sie na tamtym forum wiele nauczylam (tak jak i na tym) ale z calym szacunkiem, jesli ja wiem ze wystawiona przeze mnie praca otrzymuje same ochy i achy chociaz wiem, ze duzo jej brakuje, to troche do pupy. Bo przeciez chyba po to pytamy i wystawiamy prace, aby ktos ocenil, zwrocil uwage na bledy, ktorych my nie zauwazylysmy. Co do pytan, to po przeczytaniu polowy z tego drugiego forum", sama czasami mialam ochote napisac "rusz dupsko babo na kurs, bo nic z tego nie bedzie", bo zrozumcie, nawet jesli ktos chce pomoc, doradzic, a przez nastepne 100 stron przewija sie to samo pytanie i to takie naprawde z polki "bardzo prostych"
- kupilam zele, zrobilam paznokcie, ale to sie nie utwardzilo, tylko dalej sie lepi i rozlewa
odp:- a utwardzilas go w lampie uv?
- no a to musi byc lampa uv? co to jest? jakas specialna lampa?
Rece opadaja, najbardziej denerwujace jest, ze wlasnie TE osoby, ktore zadaja TAKIE pytania, nawet nie zadaly sobie trudu, aby choc odrobine poczytac co w trawie piszczy... Ja nie mowie ze wszyscy tak, ale bardzo, bardzo duzo osob. Ja zanim poszlam na kurs, bylam tak obcykana w temacie, ze nawet pani szkoleniowiec sie smiala, ze co ja na kursie robie... Ale na tym wlasnie kursie, pokazala mi wiele trikow i ulatwien (glupie trzymanie pilnika, ktore tak wiele zmienia), pokazala mi rozne firmy, rozne materialy, poopowiadala o mistrzostwach, o wadach i zaletach zawodu, oczywiscie o chorobach itd, itp- mysle ze bylo warto, napewno nie szkoda mi pieniedzy...
I tak na koniec. Wybaczcie, TO NIE JEST PRZYTYK DO ZADNEJ Z WAS, ale najwieksze burze i obrazania na krytyke, objawialy sie od osob, ktore bez kursow, robily okropiczne paznokcie, ale byly przekonane, ze ich wlasnie sa najpiekniejsze, najpierw pytaly o opinie a potem jechaly po "stylistkach", ktore wytykaly bledy... Po co pytac, jesli sie nie umie zniesc krytyki? Co za slodko, to nie zdrowo. Ja jestem zadowolona, jak ktos "zjedzie" to co zrobilam, przynajmniej zaoszczedzam czas i pieniadze na kolejne doszkalanie, bo mam wszystkie bledy wytkniete jak na dloni, a jesli ktos to robi w chamski sposob, no coz... po to mam mozg i wolna wole, aby to przemyslec, olac i nie reagowac
Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam