ja tak działam już 3,5 roku i żyję
są Panie które pomogą , same wrzucają na plecy łózko, są takie które niosą torebkę (która i tak swoje waży), są panie które wysyłają mężów/ narzeczonych/ etc do pomocy
ale mam też panią która mieszka na 4piętrze w bl. b/windy
jeżdze do niej na pazury i rzęsy czyt.= kufer (rzęsowy +łózko)+ (kufer pazurowy+lampa uv i oświetlenie)
i nie zejdzie bo ona "ma pieska i samego go w domu nie zostawi "