Zgadzam się w dwustu procentach - najlepsza jest poczta pantoflowanawet nie wiadomo kiedy i wszystko się roznosi z szybkością błyskawicy:-) oczywiście, mam tez na myśli te złe informacje, także niestety... A jeśli taka zła plotka się rozniesie na samym początku otworzenia salonu, to można pakować manatki i przenosić się do innej dzielnicy lub w świat Internetu
U nas akurat ploteczki zrobiły dużo pożytecznego, ale wiem, że można też zaszkodzić na tyle, że salon może zbankrutować... Można zainwestować w ogłoszenia na tablicach, też dają radę
![]()