Hej dziewczyny! ja np. zawsze byłąm szczupła, ale dużo przytyłam na studiach... zmiana środowiska, inny tryb życia. To przychodziło tak stopniowo, ze nie zauważyłam, ale w końcu się ocknęłam... zaczęłam jeść 4-5 mniejszych posiłków dziennie, ograniczyłam alko i słodycze, oraz zaczęłam ćwiczyć. Na początku w domu, np. z Mel B, skakanka, hula-hoop, a potem, jak zyskałam odwagę to poszłam na siłownię. Ja ćwiczę teraz zumbę albo jogę, ale moja znajoma chwali sobie crossit, ponieważ każdego dnia dostają inny zestaw ćwiczeń, tzw. wod, dzięki czemu nigdy się nie nudzi i jest bardzo zadowolona Najważniejsza jest motywacja i świadomość, że ćwiczysz dla siebie, dla lepszej kondycji, lepszego zdrowia, a nie dla kogoś