Ała.... dziewczyny, która jutro za mnie do szkoły pójdzieeee

Ja już nie wytrzymam... Dopiero teraz ledwo się do kompa doczołgałam... Zadali mi zadania z KAŻDEJ LEKCJI... Jutro mam kartkówkę z niemca, facet d techniki i infy będzie nam zeszyty sprawdzał, muszę zrobić zadanie z matmy którego wogule nie rozumiem, napisać plan wydarzeń na polski, zrobić stronę tytułową do zeszytu na muzykę, zrobić 3 zadania z bioli, 2 zadania z fizyki, nauczyć się na historie bo baba będzie pytać i mam jutro test Kupera na Wf-ie....

Dzisiaj mięliśmy marszobieg... (400m biegiem, 400m marszem, 400m biegiem, 400m marszem, 400m truchtem - razem 2 kilometry, bez zatrzymywania się....) A test Kupera jakby kto nie wiedział to to jest tak, że idziemy na stadion (400 m jedno kółko) i mamy 12 minut na zrobienie jak najwięcej kółek.. 6 kółek 5... nie dość, że nie mogę biegać bo cały czas kolka mnie od byle czego łapię, to jeszcze, kreciło mi się w głowie i mam płaskostopie, przez co o wiele szybciej zaczynają mnie boleć nogi....




