Cytat Napisał KaMiLaC. Zobacz post
i teraz puenta:

pierwsza twoja myśl "kurna kobita zadowolona, klientka się przyda, ha a może więcej przyprowadzi! a co mi dam jej numer i niech do domu przyjdzie przecież już w tym salonie nie pracuję!"

dajesz numer i Pani Kowalska za 2 dni wychodzi od Ciebie z bananem na ustach, bo ma pazurki jak ta lala! i to jest podebranie mojej klientki!
kradzieza klienta nazywa sie bezczelne rozpowiadanie w salonie ze sie idzie na swoje i daje sie w lape nr telefonu dodajac ze sie zrobi taniej.

oczywiscie ze bym przyjela w domu poniewaz po 1 ja tej klientki nie nagabywalam w godzinach pracy i ona sama mnie znalazla.
ja jej danych z firmy w ktorej pracuje krasc nie musialam


Cytat Napisał KaMiLaC. Zobacz post
co innego jeśli pracownik zachowałby się tak w pracy, tzn dał prywatny numer w pracy przy wykonywaniu usługi - wtedy lincz! ahahah
1 to jest kradziez klientow
2 kradzieza klienta jest rowniez wyniesienie z firmy nr tel
3 oraz rozsylanie smsow lub dzwonienie do klientek ze sie na swoje idzie i bedzie taniej
to jest przestepstwo i na pierdla bym sie nie narazala